Jakoś nigdy nie miałam przekonania do suchych szamponów. Jeśli włosy tego wymagają po prostu trzeba je umyć. Ale czasem dopadają nas tak zwane sytuacje awaryjne - kładę się spać włosy są jak najbardziej ok, ale wczesnym rankiem okazuje się ze już tak nie jest. Co w tedy? Jeśli nie mamy w zapasie 20 minut (niestety właśnie tyle zajmuje wysuszenie moich włosów) sięgamy po ostatnią deskę ratunku - suchy szampon.
Suche szampony mają w swojej ofercie takie firmy jak Isana, Syoss, Radical. Ja zdecydowałam się na ten firmy Batiste. Produkt ma pojemność 200 ml, a samo opakowanie jest podobne do standardowego lakieru do włosów. Wystarczy energicznie wstrząsnąć i rozpylić na włosach skupiając się na tych tuż przy skórze głowy.
Na włosach pojawia się biały proszek, teraz wystarczy odczekać około 1 minutę a następnie wyszczotkować włosy. I gotowe po białym proszku nie ma śladu a włosy wyglądają nieco lepiej. Efekt utrzymuje się przez kilka godzin.
Zapach jest całkiem przyjemny, jednak daleko mu do wiśniowego. Produkt używany od czasu do czasu jest niezwykle wydajny poprzedni był ze mną ponad 2 miesiące.
Na włosach pojawia się biały proszek, teraz wystarczy odczekać około 1 minutę a następnie wyszczotkować włosy. I gotowe po białym proszku nie ma śladu a włosy wyglądają nieco lepiej. Efekt utrzymuje się przez kilka godzin.
Zapach jest całkiem przyjemny, jednak daleko mu do wiśniowego. Produkt używany od czasu do czasu jest niezwykle wydajny poprzedni był ze mną ponad 2 miesiące.
Generalnie bardzo go lubię, ale na pewno poradziła bym sobie i bez niego. Minusem może być dostępność - stacjonarnie tylko w drogeriach Hebe lub w sklepach internetowych. Koszt około 16 zł. Myślę że kiedy ten się skończy spróbuje też innych zapachów.
Zapach wiśniowy przypadł mi do gustu w przeciwieństwie do tropikalnego, który był niezwykle duszący. Nie zmienia to jednak faktu, że Batiste bardzo ułatwia życie :)
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo ciekawa jak sprawdza się ten przeznaczony dla brunetek.
UsuńLubie zwłaszcza ten wiśniowy właśnie :)
OdpowiedzUsuńTa wiśnia jakoś do końca mi nie pasuje troszkę za słodki ten zapach.
UsuńJa nie miałam jeszcze żadnego suchego szamponu, może kiedyś wypróbuję dużo dobrego o nich czytałam.
OdpowiedzUsuńWarto sprawdzić :-)
Usuńja chyba jestem jedyną osobą, której się one nie sprawdziły. U mnie są już 2 recenzje różnych wariantów i każda raczej niepochlebna. Nie umywają się nawet do Radical.
OdpowiedzUsuńWiem że Radical produkuje suche szampony, ale jakoś nie miałam szczęścia ich spotkać.
UsuńMam i lubię przydaje się w nagłych sytuacjach :)
OdpowiedzUsuńDokładnie to takie koło ratunkowe.
Usuńjak dla mnie to najlepsze szampony suche ze wszystkich dostępnych :)
OdpowiedzUsuńA przede mną jeszcze wiele rodzajów do przetestowania.
Usuń