poniedziałek, 19 grudnia 2016

Odkrycie roku - soniczna szczoteczka do twarzy

Jeśli miała bym wybrać jedną rzecz bez której już nie wyobrażam sobie swojej pielęgnacji, to bez wahania wskaże na szczoteczkę soniczną do twarzy.

Pierwszy raz usłyszałam o tego typu gadżetach jakieś 2-3 lata temu. Była to soniczna szczoteczka firmy Clarisonic. Urządzenie stało się niezwykle popularne i polecane przez amerykańskie i polskie blogerki i youtuberki. Jednym słowem świat zwariował. W 2014 roku cena urządzenie wynosiła 800 zł!!! To skutecznie powstrzymało mnie od jej zakupu. Aktualnie w Seforze szczoteczka Clarisonic Mia2 kosztuje 649 zł, dodatkowo co jakiś czas (według zaleceń producenta co miesiąc) należy wymieniać końcówkę, a to kolejne koszty - około 100 zł. 

źródło: www.ulta.com/brand/clarisonic



Drugim urządzeniem o podobnych właściwościach jest Foreo Luna. To również urządzenie soniczne, ale są między nimi zdecydowane różnice. Luna jest w całości wykonana ze specjalnego sylikonu, ten rodzaj tworzywa gwarantuje nam, iż na powierzchni Luny nie będą gromadzić się bakterie. Szczoteczka jest integralna częścią urządzenia, a więc niema tu mowy o kolejnych kosztach np. nowych końcówek. Na stronie producenta możemy przeczytać że szczoteczka Luna usuwa 99% bakterii, złuszcza naskórek i zwęża pory. Dodatkowo tylna część szczoteczki posiada układ prążków anti -aging, wytwarza wibracje o niskiej częstotliwości, które redukują widoczność linii mimicznych i zmarszczek. Koszt około 650 zł.

źródło: www.foreo.com/pl/luna

Te dwa urządzenia mają świetne opinie, ale według mnie mają jeden podstawowy minus - cenę. Na szczęście na portalach aukcyjnych takich jak ebay czy aliexpres można kupić tańsze zamienniki. Dodatkowo wiem, że swego czasu szczoteczki typu Luna można było dostać w Biedrące za około 35 zł!!! Ja zdecydowałam się na zakup z Aliexpres - koszt około 50 zł. Przesyłka dotarła po 3 tygodniach, urządzenie zostało zapakowane w solidne kartonowe pudełko, dołączono instrukcje (po chińsku i angielsku), oraz kabel do ładowania z końcówką USB. 


Urządzenie posiada dwa rodzaje wypustek, możemy je używać w zależności od wrażliwości naszej skóry. Bateria powinna wystarczyć na około 4 godziny ciągłej pracy, gdy używamy ją rano i wieczorem przez około 2 minuty, to pierwsze ładowane będzie konieczne za kilka miesięcy. Mamy do dyspozycji 5 poziomów intensywności drgań. Ja, szczęśliwa posiadaczka skóry tłustej korzystam najmocniejszego.  


Sposób użycia: na twarz nakładamy żel myjący (producent nie poleca produktów zawierających glinkę, drobinki złuszczające lub sylikony) i włączamy urządzenie. Szczotka sama sygnalizuje kiedy mamy przejść do mycia kolejnej cześć twarzy, poprzez krótkie przerwanie pracy. Cały cykl mycia trwa około minutę.
Już po pierwszym użyciu zauważymy że skóra jest bardzo gładka jak po peelingu. Na dzień dzisiejszy, czyli  po  3 tygodniach codziennego stosowania mogę powiedzieć: nie zamienię tego cuda na nic innego. Zaskórniki powoli znikają, cera jest jaśniejsza, promienna, mam wrażenie że lepiej wchłania sera i kremy. W tym momencie nie używam już żadnych peelingów, bo moja skóra delikatnie złuszcza się przy każdym myciu. Uważam że za taką cenę warto zaryzykować i przekonać się czy i w waszym przypadku będzie to odkrycie roku.



1 komentarz :

  1. wow... muszę to przetestować
    różnice cenowe są ogromne !!!!!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...