Szampon zapakowany jest w kartonik, co daje wrażenie że kupujemy produkt bardziej profesjonalny niż "zwykłe szampony". W swoim składzie zawiera olejek arganowy, keratynę, olejek łopianowy, wyciąg ze skrzypu, proteiny jedwabiu, oraz d-pantenol. Tak bogaty skład ma nam zagwarantować "efekt jak z salonu".
No.... z tym efektem to raczej średnio, ale po kolei:
Szampon mieści się w zgrabnej plastykowej butelce o pojemności 150 ml pewnie powiecie że to niewiele, ale szampon wyróżnia się ogromną wydajnością na moje dość długie i gęste włosy wystarczy minimalna ilość. Wspaniale się pieni i łatwo rozprowadza na całej długości włosów. Produkt ma bardzo przyjemny zapach - szkoda że nie utrzymuje się na włosach. Spełnił moje wymagania - jest bardzo delikatny włosy po umyciu łatwo się rozczesują, są dociążone mniej podatne na elektryzowanie. Ma dość gęstą konsystencje - nie spływa z dłoni.
Oczywiście nie zregenerował moich włosów, nie wierze w moce regeneracyjne, i czarodziejskie cząsteczki wnikające we włosy. Aby zregenerować włosy stosuje oleje i maski. Czy kupię ponownie? Pewnie nie, ale tylko dlatego że lubię zmieniać szampony i bardzo rzadko kupuje ponowienie taki sam. W biedronkowiej promocji kupiłam go za około 8 zł, ale z tego co się orientuje w regularnej cenie kosztuje 13 zł. A wy macie swoje szamponowe ideały ?
Ja mam swój ideał z Green Pharmacy mój skalp jest strasznie problemowy i na każdą zmianę szamponu reaguje wysypem łupieżu.
OdpowiedzUsuń