poniedziałek, 24 lutego 2014

Oskarowy zawrót głowy - część I

Już niebawem bo 2 marca święto dla wszystkich miłośników kina. Nie ukrywam, że co roku te nagrody wzbudzają we mnie ogromne emocje. Robię co tylko możliwe aby zobaczyć wszystkie filmy nominowane przynajmniej w kategorii najlepszy film. Jeśli jesteście ciekawe który z nominowanych filmów jest moim faworytem zapraszam do lektury.

American Hustle - aktorsko rewelacja z przyjemnością patrzy się na głównych bohaterów. A wśród nich same gwiazdy Christian Bale - z łysiną i około 30 kilogramową nadwagą - nie do poznaniaAmy Adams, Bradley Cooper, i oczywiście wspaniała Jennifer Lawrence. Do tego mamy kostiumy i muzykę które idealnie oddają klimat końcówki lat 70. W zasadzie wszystko jest idealnie, pasuje, no po prostu gra, ale ta cała sensacyjna strona filmu mnie nie wciągnęła, może nawet znudziła? Mam bardzo mieszane uczucia...


Grawitacja film chyba nie trafił do mojej wrażliwości. Technicznie wspinały efekty niesamowite, wygląda to tak jakby cała ekipa poleciała w kosmos nakręciła wszystko i wróciła na ziemię. Niestety jak dla mnie to jedyny plus tego filmu. Może to dlatego że nie przepadam za Sandrą Bullock.

Witaj w klubie - czyli prawdziwe oblicze przemysłu farmaceutycznego USA w latach 80, oraz człowieka który pomimo nieuleczalnej choroby postanowił z tym walczyć, no i nieco zarobić. Matthew McConaughey pokazał co potrafi, po serii lekkich komedyjek przyszedł czas na dojrzałą rolę. Temat bardzo "oskaro- dajny" czyli śmiertelna choroba, problem akceptacji społeczeństwa i mniejszości seksualne - to zdecydowanie mój Oskarowy faworyt. Trzeba tu wspomnieć o postaci granej przez  Jareda Leto jako transseksualista wypada znakomicie mam nadzieje że i on zgarnie statuetkę.

 Zniewolony. 12 Years a Slave - Przejmująca i prawdziwa  historia wolnego człowieka, który został porwany a następnie sprzedany jako niewolnik. Jest to film o jednej z najciemniejszych kart historii Stanów Zjednoczonych. Uważam jednak, że takie filmy jak Służące czy Django miały "większą siłę rażenia". Nie mniej jednak warto go zobaczyć, chociażby dla  Michaela Fassbenderna w  roli okrutnego i bezwzględnego plantatora jest przerażający.


Ona - niezwykły film trochę śmieszny, trochę smutny trochę melancholijny. Zostawia widza kilkoma pytaniami na które musi sam sobie odpowiedzieć. Joaquin Phoenix jak zawsze sprawdził się idealnie, w roili zagubionego, nieszczęśliwego, pisarza cudzych listów, który własnie finalizuje swój bardzo bolesny rozwód. Polecam gorąco !!!

Sierpień w hrabstwie Osage - Boże broń od takiej rodzinki. Mamy tu demoniczną matkę uzależniona od leków, trzy siostry jedna w trakcie rozwodu, druga z nową i mocno podejrzaną miłością, oraz trzecią starająca uwolnić się z pod wpływu toksycznej matki - a to dopiero początek!
Plejada gwiazd na tak małej powierzchni może być szkodliwa, w filmie zobaczymy m.in:  Meryl Streep, Julie Roberts czy Ewana McGregora (znajdzie się taż gratka dla fanów serialu "Sherlock"). 
            Ale tak naprawdę to bardzo gorzka opowieść rodzinna. Ludzie którzy, gdyby nie to że są spokrewnieni, nigdy nie spędzili by ze sobą dłużej niż 5 minut. Rodzinne sekrety, pieczołowicie skrywane latami, nagle wypływają na powszechnienie i ma to katastrofalne skutki dla wszystkich.


Ufff sporo tego a to dopiero połowa. A czy wy miałyście okazje widzieć któryś z tych filmów? Jestem bardzo ciekawa waszych opinii.

czwartek, 20 lutego 2014

Yves Rocher maska odbudowująca do włosów

 Zima zdecydowanie nie służy moim włosom. Zwłaszcza moje końcówki stały się przesuszone i o zgrozo zaczęły się rozdwajać. Zdecydowałam się na zakup tej maski przede wszystkim, dlatego że mój kupon z 40% zniżką na kosmetyki Yves Rocher powoli tracił ważność. I tak do koszyka trafiła maska Reparation , Nutri - Repair.

yves rocher maska odbudowująca do włosów

Oto, co o masce możemy przeczytać na stronie producenta:
Masło Karite, zawarte w formule, wspomaga proces odbudowywania włosów, dzięki czemu Twoje włosy będą odbudowane. Drugi składnik aktywny, olejek jojoba, wspomaga odżywianie, dając efekt intensywnie odżywionych włosów. Włosy intensywnie odżywione i odbudowane. Masło karité dodatkowo wspomaga proces odbudowywania.
● 95% składników pochodzenia naturalnego.
● Formuła testowana pod kontrolą dermatologiczną.
● Składniki pochodzenia roślinnego: olejek jojoba bio, masło karité bio.
● Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.
● Bez silikonu, bez sztucznych barwników.
● Bez parabenów

yves rocher maska odbudowująca do włosów

Opakowanie jest bardzo poręczne łatwo maskę wykorzystać do samego końca, pojemność 150 ml. Konsystencja - według mnie idealna dla maski, gęsta nie spływa z włosów, a niejednocześnie bardzo łatwo się rozprowadza. Maska ma przyjemny kremowy zapach który nawet po spłukaniu jest delikatnie wyczuwalny na włosach. Producent zaleca trzymanie maski około 5-10 minut, ja zawsze daje jej nieco więcej czasu minimum 20. Bardzo łatwo spłukać ją z włosów. 

yves rocher maska odbudowująca do włosów


Po około 8 zastosowaniach można zauważyć pewną poprawę, włosy stały nieco mniej przesuszone, bardzo ułatwia rozczesywanie. Jest średnio wydajna, ale trzeba podkreślić, że mam długie włosy (maski schodzą u mnie wiadrami hihih). Maska nie zawiera silikonów i parebenów. Podsumowując: bardzo polubiłam ten produkt, dobrze wpływa na włosy bez ich obciążania. Warto wypatrywać promocji, ja upolowałam ją za około 16 zł.  


czwartek, 13 lutego 2014

Eveline, Argan + Keratin, Arganowy szampon do włosów 8 w 1 - szampon czy coś więcej

Zapraszam na krótką recenzje szamponu firmy Eveline. Skuszona biedronkową promocją zdecydowałam się na ten produkt. Szukałam szamponu który bardzo delikatnie będzie obchodził się z moimi włosami (aby je oczyścić stosuje zupełnie inny produkt).

Eveline, Argan + Keratin, Arganowy szampon do włosów 8 w 1


Szampon zapakowany jest w kartonik, co daje wrażenie że kupujemy produkt bardziej profesjonalny niż "zwykłe szampony". W swoim składzie zawiera olejek arganowy, keratynę, olejek łopianowy, wyciąg ze skrzypu, proteiny jedwabiu, oraz d-pantenol. Tak bogaty skład ma nam zagwarantować "efekt jak z salonu".

Eveline, Argan + Keratin, Arganowy szampon do włosów 8 w 1

No.... z tym efektem to raczej średnio, ale po kolei:
Szampon mieści się w zgrabnej plastykowej butelce o pojemności 150 ml pewnie powiecie że to niewiele, ale szampon wyróżnia się ogromną wydajnością na moje dość długie i gęste włosy wystarczy minimalna ilość. Wspaniale się pieni i łatwo rozprowadza na całej długości włosów.  Produkt ma bardzo przyjemny zapach - szkoda że nie utrzymuje się na włosach. Spełnił moje wymagania - jest bardzo delikatny włosy po umyciu łatwo się rozczesują, są dociążone mniej podatne na elektryzowanie. Ma dość gęstą konsystencje - nie spływa z dłoni.

Eveline, Argan + Keratin, Arganowy szampon do włosów 8 w 1

Oczywiście nie zregenerował moich włosów, nie wierze w moce regeneracyjne, i czarodziejskie cząsteczki wnikające we włosy. Aby zregenerować włosy stosuje oleje i maski. Czy kupię ponownie? Pewnie nie, ale tylko dlatego że lubię zmieniać szampony i bardzo rzadko kupuje ponowienie taki sam. W biedronkowiej promocji kupiłam go za około 8 zł, ale z tego co się orientuje w regularnej cenie kosztuje 13 zł. A wy macie swoje szamponowe ideały ?

sobota, 8 lutego 2014

"Tajemnice wydarte zmarłym" - ostrzegam to nie jest książka dla wszystkich

Chyba każda z nas widziała choć jeden raz serial lub film w którym bohaterem jest antropolog lub pracownik laboratorium kryminalistycznego np Kości, CSI. Sama z obsesyjnie śledziłam wszystkie odcinki CSI - Las Vegas. To temat który od kilku lat jest bardzo popularny. Może dlatego, że fascynuje nas świat do którego dostęp mają nieliczni. A z drugiej strony lubimy z bezpiecznej sofy obserwować jak wygląda proces gromadzenia dowodów które wskażą nam sprawce potwornych morderstw. Ale czy tak to wygląda naprawdę? Jeśli chcemy się tego dowidzieć polecam "Tajemnice wydarte zmarłym".



Książka to autentyczna opowieść pani doktor Emily Craig. Antropolog sądowy, który badając szczątki ludzkie próbuje odpowiedzieć na pytania:  kim był ten człowiek? kiedy zmarł?  co było przyczyną śmierci? 
Autorka opisuje nam drogę własnej kariery, przy okazji poznajemy kilka spraw którymi się zajmowała. . Opis będzie dla wielu czytelników bardzo szokujący i jestem pewna że wielu zniechęci do dalszej lektury, poniżej dość "grzeczny" fragment:


" Przez cztery dni i  noce co cztery godziny wracałam do zwłok, rozstawiałam statyw i robiłam nowe zdjęcie.(...) Maj w Tennessee rzeczywiście jest ciepły i wilgotny, muchy złożyły więc jajeczka tego samego dnia, kiedy przyniosłam zwłoki, następnego zaś popołudniu nos i usta zmarłego spuchły od larw i jajeczek. W nocy w ostrym świetle usta zdawały się poruszać jakby chciały coś powiedzieć - raz nawet odniosłam wrażenie że martwe ciało pojękuje."




Fakt, że wszystko co opisuje autorka zdarzyło się naprawdę jest najbardziej szokujący. Jeśli ktoś szuka rzeczowych informacji o tym niezwykłym zawodzie to gorąco polecam. Książkę czyta się z zapartym tchem, podczas lektury towarzyszą nam skrajne emocje od obrzydzenie aż po wzruszenie. Po jej przeczytaniu jestem pełna podziwu dla tych którzy wykonują ten niezwykły zawód. 

sobota, 1 lutego 2014

Soczysta malina - Bielenda Masełko do ust

Jak mawiał klasyk z filmu Miś "Jak jest zima to musi być zimno, takie są odwieczne prawa natury" i niestety nic tego nie zmieni. Nie mamy wyjścia musimy nauczyć się z nią żyć. W moim przypadku podczas mrozów najbardziej cierpią moje usta. Wystarczy chwila zapomnienia o pomadce ochronnej i zaczyna się... przesuszenie, pękanie, generalnie nie jest dobrze. Dlatego swoje otoczenie zapełniam produktami pielęgnacyjnymi do ust: łazienka, torebka, szafka nocna, i biurko w pracy to kluczowe lokalizacje :-)
Produkty które stosowałam do tej pory spełniły swoje zadanie i w zasadzie tyle. Jednak w tym roku trafiłam na taki który wyróżnia się na tle pozostałych przeciętniaków. 

Bielenda Masełko do ust

Jest to masełko do ust z Bielendy. Z trzech dostępnych rodzajów ja wybrałam soczystą malinę pozostałe to: wiśnia i brzoskwinia. Produkt znajduje się w okrągłym płaskim plastikowym pudełku dzięki temu łatwo go wydobyć. Wiem że taka forma produktu może wydawać się mało higieniczna, ja jednak używam tego masełka przed wyjściem z domu i zawsze czystymi dłońmi. Ma piękny zapach malinowej gumy balonowej, smak jest podobny. Nie jestem specjalistką od składów kosmetycznych, ale masło shea znajduje się dość wysoko, w składzie już na dalszych miejscach możemy znaleźć masło kakaowe oraz witaminę E.

Bielenda Masełko do ust

 I najważniejsze jak działa? Moim zdaniem bardzo dobrze, utrzymuje się na ustach dwie trzy godziny co jak dla mnie jest dobrym wynikiem. Po nałożeniu nadaje połysk i bardzo ładnie podkreśla kolor ust. 

Bielenda Masełko do ust

Bielenda Masełko do ust

Cena  jest bardzo atrakcyjna bo około 7 zł, po 2 tygodniach codziennego stosowania mogę powiedzieć że jest całkiem wydajny. Pewnie pozostanie ze mną aż do wiosny. 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...