Indyjska maseczka firmy Hesh, ma tylko jeden składnik - sproszkowaną skórkę z pomarańczy.
To doskonały peeling do cery tłustej i mieszanej zanieczyszczonej zaskórnikami, jak również do skóry normalnej. Pachnie nieco inaczej niż świeże pomarańcze mi zapach przypomina cukierki, lub oranżadę.
W pudełku znajduje się woreczek o wadze 100g wypełniony brązowym proszkiem. Aby pokryć całą twarz szyję oraz dekolt wystarczy jedną łyżeczkę maseczki wymieszać z odrobiną wody tak aby uzyskać konsystencje jogurtu.
Do skóry suchej zamiast wody producent zaleca mleko. Nakładamy na twarz i zostawiamy na 20 minut. Maseczka po tym czasie zastyga co czujemy za sprawą delikatnego uczucia ściągnięcia skóry. Zmywa się bardzo dobrze i szybko, wystarczy kilka ruchów i gotowe.
Zaraz po zmyciu moja twarz jest nieco zaczerwieniona wystarczy poczekać 10 minut i widać efekty.
Twarz jest rozjaśniona, nabiera tego zdrowego blasku który tak uwielbiamy. Jeśli szukacie delikatnego peelingu, który jednocześnie jest skuteczny w oczyszczaniu skóry, to gorąco polecam. W maseczce brak jest ścierających drobinek wiec nawet przy wypryskach nie zrobi nam krzywdy. Sproszkowaną skórkę z pomarańczy można stosować nie tylko jako maskę podobno dodana do kąpieli wygładza naskórek, można ją również dodawać do balsamów do ciała. Tych dwóch sposobów nie próbowałam, ale czasem do gotowej maseczki dodaje kilka kropli olejku argonowego by nieco nawilżyć moją skórę.
Maseczkę kupiłam w sklepie Amellie na ul. Starowiślnej zapłaciłam 19 zł, to dobra inwestycja myślę ze bez problemy wystarczy na wykonanie 20 zabiegów.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz