Jak to często bywa zakup kompletnie nie planowany a trafiony w 10. Zawsze uważałam że ja i róż to niezbyt udana para. Moja cera jest bardzo kapryśna, często pojawią się na niej niespodzianki. Uważałam że róż tylko będzie poskreślał te mankamenty, jednak już po pierwszej aplikacji zmieniłam zdanie.
Róż ma bardzo naturalny odcień do mojej jasnej karnacji pasuje idealnie. Aplikacja jest bardzo łatwa produkt rozprowadza się równomiernie, nie podostawia plam i bardzo łatwo go rozetrzeć.
Dzięki niewielkim drobinką sprawia że cały makijaż wygląda bardzo świeżo i delikatnie. A do tego wszystkiego utrzymuje się cały dzień, dodam tylko że kosztował niecałe 6 zł w Biedronce. Czego chcieć więcej?
Róże z Bell są świetne :-)
OdpowiedzUsuńJa też stałam się ich wielką fanką.
Usuńnie używam różów często, ale mam dwa w swoich zbiorach :)
OdpowiedzUsuńJa coraz bardzie się do nich przekonuje.
Usuń